Pomimo szalejącego od kilku lat światowego kryzysu finansowego rządy największych państw inwestują coraz chętniej i coraz więcej funduszy w ekologię. Rozwój gospodarczy generuje zapotrzebowanie na energię elektryczną, a coraz częściej do zaspakajania tych potrzeb wykorzystuje się elektrownie ekologiczne.
Na rok 2013 planowane jest uruchomienie największej elektrowni słonecznej na świecie. Położona na pustyni Mojave w Kalifornii elektrownia o pełnej nazwie Ivanpah Solar Electric Generating System będzie w stanie przetworzyć energię cieplną na 392 megawaty energii elektrycznej. Oblicza się, że taka ilość ma stanowić źródło energii dla ponad 140 tysięcy domów w Kalifornii.
Elektrownia Ivanpah Solar Electric Generating System zbudowana jest z ponad trzystupięćdziesięciu tysięcy zamontowanych na metalowych słupach sferycznych luster, które są sterowane przez specjalny program w taki sposób, aby mogły wyłapywać jak największą ilość promieni słonecznych. Zadaniem tego systemu jest podgrzanie wody w zbiorniku, umiejscowionym na szczycie ponad stutrzydziestometrowej wieży. Kiedy skoncentrowane promienie słoneczne podgrzewają rury zbiornika, równocześnie do bardzo wysokich temperatur podgrzewana zostaje woda. W rezultacie powstaje bardzo gorąca para wodna, którą rurami transportuje się do standardowej turbiny, gdzie z kolei zamieniana jest na energię elektryczną.
Projekt ten otrzymał od Departamentu Energii USA gwarancje kredytowe na kwotę 1,6 mld dolarów
Kiedy w 2013 roku budowa zostanie zakończona, podwojona zostanie ilość cieplnej energii słonecznej produkowanej w USA. NRG Energy dołączyła do BrightSource, inwestując 300 mln dolarów w przeciągu trzech lat, następnym udziałowcem został Google, dofinansowując projekt kwotą 168 mln$.
W dzisiejszych czasach niewątpliwie nastąpiło spowolnienie inwestowania w takie ekologiczne projekty, co nie znaczy, że całkowicie ich zaniechano. Co więcej, ciągle powstają nowe inwestycje w tzw. czyste źródła energii, które mają na celu ograniczenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery i zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska. Nie zastąpią one tradycyjnych elektrowni, zasilanych np. węglem, ale w znacznym stopniu ograniczą ich udział w rynku.